Myślę, że każdy wie jak wygląda wnętrze komputera, czy innego sprzętu elektronicznego. Płytka drukowana z wlutowanymi chipami, kondensatorami, opornikami itp. Czy coś takiego można nazwać sztuką? Można się o to spierać. Jednak okazuje się, że projektanci tych układów dość często mają w sobie zacięcie artystyczne. To, że na chipach są umieszczane rozmaite informacje, główne za pomocą niezrozumiałego kodu liter i cyfr, mające na celu identyfikacje układu, jest powszechnie znane. Jednak niewiele osób wie, że na chipach są często umieszczane niewielkie obrazki. Są one tak małe, że potrzeba mikroskopu, aby je dojrzeć.

Witryna Molecular Expressions od kilku lat zbiera zdjęcia właśnie takich obrazków ukrytych na chipach. Strona może nie jest wzorem do naśladowania pod względem, ale w tym wypadku ważniejsza jednak jest zawartość, a nie sposób jej przekazania. Nawigacja także nie należy do najbardziej intuicyjnych, więc od razu możecie kliknąć w link do „Krzemowego zoo”.

Gdy zobaczyłem tą stronę, byłem pod wrażeniem kreatywnością ludzi, którzy tworzą takie obrazy. Można między innymi zobaczyć pełzające dżdżownice, Smurfa ciągnącego wózek, czy też Myszkę Mickey. Pomysłowość projektantów jest ogromna.

Muszę jednak ostrzec przed zbyt długim przesiadywaniem na tej stronie. Odkrywanie coraz to nowych obrazków i sprawdzanie, gdzie się pojawiły (a może mam właśnie urządzenie z obrazem w środku?) potrafi wciągnąć na dość długi czas.

Pacman w krzemie

Sztuka ukryta w chipie