Palmtop w służbie ucznia
O popularności palmtopów nie trzeba chyba dzisiaj nikogo przekonywać. Oferty z nimi są szeroko reklamowane i coraz więcej osób z nich korzysta.
Wśród nich jest też coraz więcej młodych ludzi, którzy jeszcze się uczą. Nie zawsze jednak potrafią oni w pełni wykorzystać możliwości swoich urządzeń. Postaram się przybliżyć różne sposoby zaprzężenia PDA do uczniowskich i studenckich zadań.
Zarządzanie informacją osobistą
Takie oto skomplikowane pojęcie powstało po przetłumaczeniu angielskiego akronimu PIM (Personal Information Management). Można powiedzieć, że są to wszystkie programy, które zamieniają nasze urządzenie w zaawansowany organizer. To głównie w tym celu powstały urządzenia PDA (Personal Digital Assistant), czyli osobiści, cyfrowi asystenci. Co za tym idzie, programy PIM są podstawowym wyposażeniem każdego palmtopa i powinny zadowolić większość użytkowników. Jeśli tak się nie stanie, zawsze można sięgnąć po programy innych firm.
Wszystko OK, ale jaki pożytek ma z tego zwykły uczeń? Jeśli nauczy się korzystać z tych narzędzi, znacznie ułatwi to organizację czasu. Do kalendarza wpisujemy plan lekcji i aby nie przepisywać go co tydzień, tworzymy plan z wydarzeń cyklicznych. Do zadań możemy wpisać prace domowe do odrobienia. Kontakty, to na pewno telefony i adresy email naszych kolegów i koleżanek. Do szybkiego zapisania czegoś świetnie sprawdzi się też program do notatek. Niektóre osoby lubią też mieć zapisane gdzieś wszystkie swoje oceny. Do tego celu można wykorzystać osobny plik tekstowy lub arkusz kalkulacyjny.
Aby podgląd wszystkich tych informacji był wygodny, możemy użyć pluginów ekranu today, który pozwolą na łatwe i szybkie sprawdzenie: co, gdzie, jak i kiedy?
Programy - kombajny
Jak to zazwyczaj bywa, gdy znajdzie się nisza, znajdą się też firmy, które będą chciały na niej zarobić. Kilku producentów stworzyło więc programy, które łączą w sobie najważniejsze dla uczniów, czy studentów funkcje.
Najbardziej znanym tego typu programem jest (zapewne przez swoją nazwę) [The Dog Ate It](The Dog Ate it Student Planner for Pocket PC and Desktop, full school Class work Organizer (birdsoft.biz). Jeśli ktoś nie skojarzył od razu, to nazwa po przetłumaczeniu brzmi „Pies to zjadł” i jest jedną z najczęściej powtarzanych, głupich wymówek na pytanie: „Czemu nie odrobiłeś pracy domowej?” Sam program jest dość zaawansowanym narzędziem i oprócz standardowego rozkładu zajęć i karty ocen ma także miejsce na bazę potrzebnych książek i nauczycieli. Do tego jest też wersja na komputer stacjonarny i dzięki synchronizacji nie musimy się męczyć na małej klawiaturze. Za takie udogodnienia trzeba jednak trochę zapłacić. Mobilna wersja kosztuje 15 dolarów amerykańskich natomiast w komplecie z pecetową 25 dolarów.
Innym programem tego typu jest ProStudent. Jego wyróżnikiem jest bardzo rozbudowany system ocen. Możemy nie tylko wpisywać nasze oceny, ale także na bieżąco prognozować ocenę końcową. Program policzy nam nie tylko średnią arytmetyczną, ale i ważoną. Pro Student, tak samo jak The Dog Ate It, jest płatny. Producent wycenił go na 20 dolarów.
Jeśli szukacie czegoś darmowego, to niezłą alternatywą może być Help!. Nie jest to program aż tak rozbudowany jak dwa poprzednie, ale w przeciwieństwie do nich, pojawił się dopiero niedawno i ma duże szansę na rozwój, zwłaszcza, że autorem jest siedemnastolatek z Niemiec.
Pomoc w nauce
Oprócz organizacji naszego czasu, palmtopy mogą nam także pomóc w nauce. Istnieje cała masa programów edukacyjnych. Przyjrzyjmy się kilku przykładom.
Nieodłącznym elementem nauki języka obcego jest uczenie się nowych słów. Sposoby ich szybkiego przyswojenia są różne. Różne aplikacje mogą nam w tym pomóc. Sam najczęściej korzystam z polskiego Wkuwacza. Dzięki temu, że jest napisany w technologii .NET można go uruchomić zarówno na komputerze stacjonarnym (gdzie tworzenie zestawu słówek jest wygodniejsze), jak i na palmtopie (dzięki temu można się pouczyć prawie wszędzie). Obsługa programu nie jest skomplikowana i opiera się na samoocenie własnych wyników. Zaletą tego typu programów jest też ich uniwersalność. Nie musimy koniecznie uczyć się słówek w różnych językach, ale możemy stworzyć własne zestawy pytań z innych dziedzin.
Innym przydatnym w nauce elementem są słowniki i encyklopedie. Dzięki mobilnemu dostępowi do Internetu możemy mieś takie informacje zawsze w zasięgu ręki. Czasami jednak połączenie się z Internetem nie jest możliwe. Jeśli przewidujemy taką sytuacje możemy wyposażyć palmtopa w jeden z wielu dostępnych słowników, czy nawet w bazę Wikipedii do przeglądania za pomocą programu MDict.
Palmtop przyda się również jako maszyna licząca. Do wyboru mamy olbrzymią ilość kalkulatorów i przeliczników miar. Wśród nich wyróżnić można program SMath Studio. Oprócz prostego wykonywania działań potrafi też upraszczać i rozwiązywać równania, liczyć pochodne i wyznaczniki, a także rysować wykresy dwu- i trójwymiarowe. Mimo mnogości funkcji, autorzy nie pobierają za niego opłaty.
Podsumowanie
Z powyższego tekstu można chyba stwierdzić, że urządzenia PDA mogą być przydatne z punktu widzenia ucznia. Mnogość zastosowań sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Przytoczone tu przykłady są tylko wierzchołkiem tego, co można zrobić z tymi małymi komputerkami. Zachęcam więc do własnych poszukiwań użytecznych programów i korzystania z nich. Niech potencjał drzemiący w waszych palmtopach nie marnuje się przy korzystaniu z niego jak ze zwykłego telefonu.