Komputer podczas pracy emituje rozmaite dźwięki. Szum wentylatorów, różnego rodzaju piski ostrzegawcze, dźwięki dysku twardego, napędy CD/DVD, czy też stacji dyskietek. Poza tym różnego rodzaju peryferia (drukarka, skaner) także emitują hałas. Czy ten cały komputerowy zgiełk da się jakoś uprzyjemnić?

Ktoś wpadł na pomysł, aby tak pokierować pracą poszczególnych urządzeń, żeby dźwięki przez nie emitowane składały się na jakąś melodię. Mamy więc stację dyskietek wygrywającą marsz imperatora z gwiezdnych wojen, czy skaner grający „Wiosnę” Vivaldiego . Szczegółów wykonania nie znam, ale podejrzewam, że chodzi o umiejętne wykorzystanie sterownika urządzenia lub jego firmware’u do odpowiedniego sterowania silniczkiem. Zapewne taka modyfikacja uniemożliwia jednoczesne normalne korzystanie z niego, ale nadal jest to ciekawa metoda na urozmaicenie nudnego sprzętu.

Okazuje się, że pojedyncze dźwięki takiego urządzenia można też z całkiem niezłym efektem połączyć w niezły utwór. Tutaj zapewne nie są to odgłosy wydawane jednym ciągiem, ale dobrze komponują się z animacją i tworzą spójną całość. Więcej na temat tego utworu możecie przeczytać u phase.